Filharmonia Krakowska
Instytucja kultury województwa małopolskiego
A- A A+
Szukaj

Menu

Miejsca zostały obecnie zablokowane na czas rezerwacji.
10 06-2022
godz. 19:30
Miejsce SALA KONCERTOWA FILHARMONII
Rodzaj koncertu Koncerty Oratoryjne
Rodzaj abonamentu S – koncerty symfoniczne
CENA BILETÓW: Normalny: 60 zł Bilet ulgowy: 50 zł
Przewijaj wydarzenia
ZAKOŃCZENIE SEZONU ARTYSTYCZNEGO
10-06-2022 godz. 19:30 S – koncerty symfoniczne SALA KONCERTOWA FILHARMONII
CENA BILETÓW: Normalny: 60 zł Bilet ulgowy: 50 zł

Wykonawcy:

Orkiestra i chór Filharmonii Krakowskiej

Łukasz Borowicz - dyrygent

Mariusz Godlewski - baryton (Odyseusz)

Anna Bernacka - mezzosopran (Penelopa)

Natalia Rubiś - sopran (Nausikaa)

Katarzyna Guran – sopran (Leukotea, Atena)

Miranda Gołębiowska-Exner – alt (Antikleja, Arete)

Józef Dwojak – tenor (Hermes)

Patryk Wyborski – baryton (Terezjasz, Alkinoos, Sternik)

Piotr Piwko - chórmistrz

Repertuar:

Max Bruch - Odysseus op. 41 


Muzykę pisał od dziecka. Jako trzydziestolatek miał już w dorobku dwie opery, dwie symfonie i koncert skrzypcowy, uznawany dziś za jeden z filarów repertuaru wiolinistycznego w muzyce niemieckiej. Ale to nie Koncert g-moll, lecz ukończone w roku 1872 oratorium Odyseusz op. 41, cieszyło się swego czasu największą popularnością. W ciągu dwóch laty od premiery utwór był wykonywany 42 razy, w tym (w skróconej wersji) przez Johannesa Brahmsa. Dobry odbiór dzieła w roku 1877 w Liverpoolu zaowocował nominacją Brucha na dyrektora tamtejszego Towarzystwa Filharmonicznego na sezony 1880-83. Dobra passa minęła po I wojnie światowej. Ocena dokonań Brucha uległa wyraźnemu przewartościowaniu, ale zadecydowały o tym czynniki pozamuzyczne. W Anglii kompozytor padł ofiarą zrozumiałej kampanii antyniemieckiej. Natomiast w Niemczech jego „greckie” oratoria (skomponował jeszcze Arminiusza i Achillesa) stały się repertuarem „niewygodnym”; spekulowano nawet, że opowieści o antycznych herosach podsycały przed wojną imperialistyczne mrzonki Niemców. Zmieniły się także oczekiwania estetyczne względem „wielkiej” muzyki. Bruch ze swoim zrównoważonym romantyzmem stał się symbolem wstecznictwa, fasadowości i sentymentalizmu. Klasyczny humanizm przestał być pożądaną alternatywą dla megalomańskiego mistycyzmu. A ten właśnie, najpełniej skonkretyzowany artystycznie w dramatach muzycznych Wagnera, w nowym państwie znalazł swoich wyznawców.

Odyseusz to świeckie oratorium opatrzone podtytułem Sceny z Odysei – i rzeczywiście mamy do czynienia z serią obrazów, pomiędzy którymi nie ma wielu dramatycznych powiązań. Zanim postawił pierwszą nutę, Bruch „zaprojektował” utwór: dobrał sceny tak, by mogły kontrastować ze sobą wyrazowo i każdą drobiazgowo opracował: „dziesięć linijek dla Odyseusza, cztery dla chóru, i tak dalej” – relacjonował siostrze. Szczegółowy scenariusz przekazał libreciście Wilhelmowi Paulowi Graffowi. Kompozytor zmienił chronologię wydarzeń, nie przyłożył wagi do spójności opowiadania i wiele treści pominął. Wydaje się zatem, że nie wątki przygodowe były dlań istotne. Głównym tematem jego opowieści o królu z Itaki – sądząc z muzycznej narracji – stała się tęsknota za domem i rodziną. Bruch był melodystą i miał dar do pisania zgrabnych tematów, co wykorzystał absolutnie w scenach lirycznych (intymne arie Penelopy funkcjonowały później jako samodzielne utwory). Dramatyzm narracji podkreślał przez wprowadzenie gwałtownych zmian dynamicznych, przyspieszenie tempa czy zagęszczenie rytmiczne i przemyślaną instrumentację (warto tu wspomnieć o sposobie przedstawienia burzy, w którym żywiołowo – nomen omen – udział bierze chór i orkiestra). Nie zastosował natomiast wyszukanych środków dla zilustrowania mitologicznych krain czy postaci. Niemniej jednak, to właśnie w „sile obrazowania” oraz „monumentalizmie linii melodycznych i konsekwentnie heroicznym stylu” muzykolog Arnold Schering dostrzegł pokrewieństwo między Odyseuszem, a – o ironio! – Wagnerowską tetralogią.


Jadwiga Kubieniec



Koncert jest współorganizowany przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca w ramach programu własnego „Dyrygent-rezydent”, finansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.