Filharmonia Krakowska
Instytucja kultury województwa małopolskiego
A- A A+
Szukaj

Menu

Miejsca zostały obecnie zablokowane na czas rezerwacji.
07 12-2023
godz. 18:00
Miejsce SALA KONCERTOWA FILHARMONII
Rodzaj koncertu Musica-Ars Amanda
Rodzaj abonamentu A – Musica Ars Amanda
CENA BILETÓW: normalny: 45 zł ulgowy: 40 zł Miejsca z ograniczoną widocznością: 30 zł
Przewijaj wydarzenia
MUSICA ARS AMANDA
07-12-2023 godz. 18:00 Musica – ars amanda A – Musica Ars Amanda SALA KONCERTOWA FILHARMONII
CENA BILETÓW: normalny: 45 zł ulgowy: 40 zł Miejsca z ograniczoną widocznością: 30 zł

Wykonawcy:

Zespół instrumentalny Filharmonii Krakowskiej
Joanna Konarzewska - kierownictwo artystyczne
Adrianna Trepińska - skrzypce *
Gaja Wilewska - skrzypce *
Ewa Jarguz - klawesyn
Paulina Zgliniecka-Hojda - słowo

laureatki VII Ogólnopolskiego Konkursu Skrzypcowego im. Rodziny Grobliczów, Kraków 2022



Repertuar:

Antonio Vivaldi:
Koncert nr 1 E-dur „Wiosna” („La Primavera”) RV 269
Koncert nr 2 g-moll „Lato” („LʼEstate”) RV 315
Koncert nr 3 F-dur „Jesień” („LʼAutunno”) RV 293
Koncert nr 4 f-moll „Zima” („LʼInverno”) RV 297

UWAGA! ZE WZGLĘDU NA DUŻE ZAINTERESOWANIE KONCERTEM PRZYGOTOWALIŚMY DLA PAŃSTWA DODATKOWĄ PULĘ BILETÓW W CENACH REGULARNYCH. BILETY MOŻNA ZAKUPIĆ TYLKO W KASIE FILHARMONII. ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA.


Natura i arcydzieło


Igor Strawiński złośliwie zażartował, że Antonio Vivaldi czterysta razy napisał ten sam koncert. Z jednej strony miał rację, a z drugiej nie, nawet jeśli zawęzimy tę zawrotną liczbę do 221 koncertów skrzypcowych. Wypada bowiem zapytać, dlaczego z tych (około) czterystu koncertów właśnie Cztery pory roku zdobyły tak zawrotną popularność?


Jej prawdziwą miarą przecież nie są wykraczająca poza klasykę interpretacja Niglea Kennedy’ego czy kompozytorskie eksperymenty Maxa Richtera (choć oba albumy miały dzisiaj już niedosiężne, wyniki sprzedaży). Prawdziwą miarą sławy jest na przykład to, że nie tak dawno Brytyjski Urząd Pracy (Department for Work and Pensions) używał 30-sekundowego, majestatycznego fragmentu Wiosny jako „grania na czekanie” na połączenie z konsultantem, co doprowadzało dzwoniących do szału, bo w bądź co bądź niewesołych okolicznościach epatowało pompatycznością i prawdziwie brytyjskim (!) imperializmem. Tak się trafia pod strzechy! Na szczęście po 14 latach ciągłych skarg, zdecydowano się muzykę w słuchawkach zmienić.

Geneza cyklu jest interesująca. Oto „Gazette d’Amsterdam” pod datą 14 grudnia 1725 roku poinformowała, że lokalny wydawca, Michele Carlo Le Cène wydał zbiór dwunastu koncertów na skrzypce solo zatytułowanych Il cimento dell’armonia e dell’inventione, „czyli pojedynek harmonii i wyobraźni”. Kwiecista dedykacja adresowana była do czeskiego hrabiego Wenzela von Morzina, dalekiego kuzyna Karla Josepha Morzina, pierwszego patrona Josepha Haydna. Vivaldi, który chwilę przed skomponowaniem koncertów opuścił rodzinną Wenecję, hrabiego spotkał prawdopodobnie na dworze księcia Mantui, u którego spędził około dwóch lat między 1718 a 1720 rokiem. Z dedykacji dowiadujemy się jednak, że publikacja nie jest premierą, ponieważ hrabia von Morzin od jakiegoś czasu znajdował przyjemność w tym, że jego znakomita orkiestra wykonuje niektóre z koncertów. Były one zatem w obiegu, ale dopiero uporządkowane i upowszechnione dzięki maszynie drukarskiej, sprawią patronowi przyjemność (brzmieć będą jak nowe!) oraz uzyskają odpowiednio szeroki krąg odbiorców. Nic dziwnego, że Vivaldi tak zachwalał swoją pracę – Morzin hojnie płacił za zamawianą muzykę. Cztery pierwsze koncerty zbioru Vivaldi zatytułował nazwami pór roku.


Nie pomylił się rudy ksiądz. Jeszcze za jego życia cykl zyskał dużą popularność i grywany był chętnie za granicą. Francuzi szczególnie upodobali sobie Wiosnę. Kompozytor Michele Corrette (ten sam, który spopularyzował trzymanie skrzypiec pod brodą) przekształcił ją w wielki religijny motet Laudate Dominum de coeli. Po Wiosnę sięgnął także czołowy filozof oświecenia Jean-Jacques Rousseau, który przetranskrybował ją na flet solo (!). Nie wszystkim jednak dzieło się podobało – oto angielski teoretyk muzyki John Hawkins żyjący w XVIII w. pisał, że „zamysł kompozycji wydaje się dziwaczny”, albowiem jego zdaniem muzyka nie może naśladować natury. Innego kompozytora, Charlesa Avisona irytował fakt, że Vivaldi imitował dźwięki banalne, jak ćwierkanie ptaków czy szczekanie psa (w cz. II Wiosny w partii altówki).


W rzeczywistości spór pokazuje, że angielscy odbiorcy nie rozumieli, o co Vivaldiemu naprawdę chodziło. Owszem, każdy z czterech koncertów poprzedzony jest sonetem, który stanowi „literacką” podstawę kompozycji. Autorstwo tych sonetów jest nieznane, ich jakość niezbyt wysoka, więc niektórzy sądzą, że Vivaldi mógł je napisać sam (czyżby tworzył muzykę programową, zanim to było modne?). Co więcej, kompozytor oprócz sonetów dodał objaśnienie tego „co się w muzyce wyraża”.

Ale celem kompozytora nie było wierne odtwarzanie dźwięków otaczającego świata poprzez instrumenty. Był to pretekst do eksperymentowania. Wszak tytuł zbiorumówi o „pojedynku” (co tak naprawdę nie oznacza walki, ale rodzaj mierzenia się, zderzania) harmonii, rozumianej jako uporządkowana, precyzyjna technika kompozytorska i wyobraźni, czyli pierwiastkowi improwizacyjnemu – fantazji, pozwalającej na przekraczanie ram tej techniki. Taki punkt widzenia znajduje potwierdzenie we współczesnych badaniach – brytyjski muzykolog Paul Everett twierdzi, że w istocie Vivaldi mógł całkowicie puścić wodze fantazji i dopiero przed wysłaniem dzieła do druku zorientować się, że eksperymenty są tak śmiałe, że słuchacze ich nie zrozumieją i przez to do muzyki się zniechęcą. Jeśli istotnie tak było, podziw budzi myśl o tym, jak śmiałych posunięć kompozytorskich Vivaldi dokonywał bez konkretnego powodu. Vivaldi poszedł jednak dalej i już po wydaniu dołożył w niektórych miejscach partytury adnotacje w rodzaju „pies szczeka”, „pijak” itd.). To może jednak wskazywać, że radośnie oddawał się imitazione della natura, co nie było w sztuce muzycznej niczym nowym – „udawali” nawet tak „poważni” twórcy jak Orlando di Lasso (echo w O la! O che bon eccho). Vivaldi śmiało mógł podążać ich śladami.

Mamy przed sobą cztery opowieści o zachwycającej zmienności natury. Pierwsza rozpoczyna się od radosnego powitania bogini wiosny, której przybycie wieszczą ptaki. W drugiej części słychać altówkowe poszczekiwania psa, a w trzeciej energiczny wiejski taniec. Lato przywołuje upalny, wilgotny włoski dzień: „Ludzie i stada więdną od spiekoty”. W drugiej części nad owymi stadami lamentuje pasterz, a w części ostatniej wybucha gwałtowna burza z piorunami i gradem niszcząca uprawy. Jesień, czas żniw, przywraca radość zebranymi plonami. To okazja do świętowania z butelką w ręku, więc zabawa staje się coraz bardziej chwiejna, aż w końcu zmęczenie i upojenie bierze górę i biesiadnicy zapadają w sen. Część wolna to kołysanka dla pijanych. W ogniwie finałowym zebrani wyruszają na łów – to jedno z najbogatsze w chwyty ilustracyjne ogniw koncertów Vivaldiego – słychać rogi myśliwskie, ujadanie psów, pościg. I wreszcie nastaje zima, rozpoczynająca się od drżenia z chłodu (tremolo skrzypiec). Mające ilustrować porywiste wiatry i zamiecie śnieżne sola w tej części należą do najbardziej technicznie wymagających w dziełach Vivaldiego. Wędrowiec przy tej pogodzie marzy, by się ogrzać i myśli, „Gdziem przy łagodnym ogniu pędził błogie chwile”. Tam zabiera nas Vivaldi w wolnym ogniwie, a pizzicata skrzypiec obrazują, jak taje lód i kapią krople wody. W części ostatniej uważać trzeba szczególnie, by się nie przewrócić – „Drobne kroki na lodzie kruchym lekko stawiam”. Oczywiście na nic się to zdaje. Poślizgnąć się i upaść zdarzyło się zimą każdemu przynajmniej raz.

Wiele wirtuozerii, gracji potrzeba, by dobrze zrealizować wpadające w ucho progresje, arpeggia, ozdobniki i tematy, które aż chce się nucić (i wydają się tak oczywiste!), zaś całość niezależna od swojej epoki, uwielbiana jest dziś niemal tak samo, jak w XVIII stuleciu – „taka jest natura arcydzieła: ulotne i nieuchwytne, zawróci w głowie każdej epoce, lecz żadnej nie poślubi”.


Mateusz Ciupka (Ruch Muzyczny)



Adrianna TREPIŃSKA – urodzona 2 listopada 2005 roku w Gdańsku. Edukację muzyczną rozpoczęła w wieku 7 lat w klasie skrzypiec Marty Stachowiak. Absolwentka Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. F . Nowowiejskiego w Gdańsku, którą ukończyła z wyróżnieniem. W 2018 roku rozpoczęła naukę w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej im. M. Karłowicza w Poznaniu pod kierunkiem Kariny Gidaszewskiej. Jest laureatką wielu konkursów skrzypcowych, kameralnych i solfeżowych. Młoda skrzypaczka zafascynowana klasycznym oraz romantycznym repertuarem skrzypcowym, brała udział w koncertach oraz w wielu konkursach w kraju i za granicą. Swoje umiejętności rozwijała pod kierunkiem wybitnych pedagogów – Walentyny Jakubowskiej, Małgorzaty Skorupy, Kariny Gidaszewskiej. Do największych osiągnięć z ostatnich lat zaliczyć można zwycięstwa w VII Rome International Music Competition (2020), Madrit International Music Competition (2020 i 2021), I Nice International Music Competition we Francji (2021), I Kyoto Intenational Music Competition w Japonii (2021), VIII Rome International Music Competition we Włoszech (2021), Brussels International Music (2021), IV Ogólnopolskim Konkursie „Talenty Skrzypcowe 2021” w Poznaniu oraz XX Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. G. Ph. Telemanna w Poznaniu (2023); 2 miejsca na Międzynarodowym Konkursie Instrumentów Smyczkowych w Elblągu (2021), XI Ogólnopolskich Spotkaniach Skrzypcowych im. Prof. Mirosława Ławrynowicza w Płocku (2021) oraz VII Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym im. Rodziny Grobliczów w Krakowie (2022). Młoda artystka zdobyła także nagrodę specjalną za najlepsze wykonanie utworu Haydna na I Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Kameralnej „Wokół Haydna” w Krakowie (2022), 1 miejsce w kategorii kwartety-oktety na XXXVIII Konkursie Zespołów Kameralnych we Wrocławiu (2023) oraz 2 miejsce w III Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Kameralnej im. Wiłkomirskch w Łodzi i V Konkursie Zespołów Kameralnych „Razem raźniej” w Poznaniu – w roku 2023. Adrianna uhonorowana została stypendiami Banku Talentów, Prezydenta Miasta Poznania, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, „Młoda Polska” oraz Prezydenta Miasta Gdańska, dzięki którym wielokrotnie brała udział w Międzynarodowych Kursach Skrzypcowych w Bałoszycach, Kłaninie i Zimowej Akademii Muzyki, a w ramach nagrody Centrum Edukacji Artystycznej była koncertmistrzem Lusławickiej Orkiestry Talentów w Europejskim Centrum Muzycznym Krzysztofa Pendereckiego. 
fot. DeKaDeEs/Kroniki Poznania



Gaja WILEWSKA jest jedną z najbardziej obiecujących i rozpoznawalnych skrzypaczek swojego pokolenia. Zdobyła liczne nagrody na ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach oraz otrzymała listy rekomendacyjne od wybitnych muzyków polskiego i zagranicznego środowiska muzycznego. Swą muzyczną przygodę ze skrzypcami rozpoczęła w wieku 7 lat w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II st. im. H. Wieniawskiego w Łodzi w klasie Magdaleny Kling-Fender. Obecnie studiuje w klasie Bartosza Bryły w Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Jest laureatką ponad 70 najistotniejszych, prestiżowych konkursów skrzypcowych o zasięgu regionalnym, ogólnopolskim i międzynarodowym. Do największych jej osiągnięć należą m.in.: zwycięstwo na Międzynarodowym Konkursie Instrumentów Smyczkowych im. B. Warchala w Kubinie Dolnym (Słowacja, 2019), Odesa Musik Olymp w Odessie (Ukraina 2021), Iscart International Competition (Szwajcaria 2021), na Międzynarodowym Konkursie Instrumentów Smyczkowych w Elblągu (2021), The International Online Festival-Contest “Musicalada Fest”(Hiszpania 2021), na Międzynarodowym Konkursie Instrumentów Smyczkowych w Elblągu (2021), Międzynarodowym Konkursie ,,Puławy I Skrzypce” w Puławach w 2022 i 2023 roku, Międzynarodowym Konkursie “Nouvelles Etoiles” (Francja 2022), II International Viennese Spring Music Competition (Austria 2022), Grand Prix na VI Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym w Toruniu (2022) oraz Forum Młodych Instrumentalistów im. K. i A. Szafranków w Rybniku (2022), I miejsce oraz nagroda specjalna za najlepsze wykonanie utworu J.S. Bacha na 43. Ogólnopolskim Konkursie Bachowskim im. S. Hajzera w Zielonej Górze (2021), I miejsce oraz nagroda dla najwyżej ocenionego uczestnika na Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym ,,Muzyczny Koryfeusz” w 2022 roku i II miejsce na VII Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym im. Rodziny Grobliczów oraz zaproszenie na występ z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Krakowskiej w sezonie artystycznym 2023/2024, czego niniejszy koncert z serii Musica Ars Amanda jest realizacją. W roku 2021 młoda artystka dostała się do finału International Instrumental Competition 2021 “Cadenza Contest 2.0” we Włoszech, do którego wybrano 23 muzyków spośród ponad 400 kandydatów z całego świata – przewodniczącym składu sędziowskiego był Shlomo Mintz.

Gaja ma na swoim koncie setki koncertów i recitali, m.in. na Zamku Królewskim w Warszawie (2013), w Filharmonii Łódzkiej – również jako solistka z towarzyszeniem orkiestry, w Sali Balowej Zamku w Łańcucie na zaproszenie Agaty Szymczewskiej, w Pałacu Czartoryskich w Puławach, Pałacu Małachowskich w Nałęczowie, Sali Pompejańskiej w Puławach, w Akademii Muzycznej w Łodzi, Sali Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy, Pałacu Poznańskich w Łodzi, Pałacu Herbsta w Łodzi, Auli ,,Florianka”w Krakowie, w Filharmonii Zielonogórskiej, Uniwersytecie Muzycznym im. F. Chopina w Warszawie, ze Slovak Radio Symphony Orchestra, a także wielu innych.

Skrzypaczka kilkukrotnie otrzymała stypendium Marszałka Województwa Łódzkiego, ale także stypendium “Zawodowcy w Łódzkiem", Centrum Edukacji Artystycznej, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz programu „Młoda Polska”MKiDN. W roku 2023 otrzymała również certyfikat ,,Talent Artystyczny" Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego.

Od 2013 roku doskonali swe umiejętności z zakresu gry solowej (ale także kameralnej i gry w orkiestrze) na Międzynarodowych Kursach Mistrzowskich w Łańcucie, Czarnym Lesie, Bałoszycach, Krakowie, Nałęczowie i Puławach pod okiem takich profesorów, jak: Simon Cartledge, Ariane Mathaus, Michał Grabarczyk, Piotr Tarcholik, Dima Tkachenko, Łukasz Błaszczyk, Krzysztof Jakowicz, Michał Bryła, Agata Szymczewska, Bartosz Bryła, Eyal Kless,Yair Kless, Gabriela Opacka-Boccadoro, Janusz Wawrowski, Sławomir Tomasik, Michael Vaiman, Bartłomiej Nizioł, Wojciech Koprowski, Konstanty Andrzej Kulka oraz Krzysztof Węgrzyn.

 Obecnie gra na instrumencie Francois Breton z ok. 1830 roku oraz Augusta Delivet z 1903 roku.
fot. P. Drzewiecki