Filharmonia Krakowska
Instytucja kultury województwa małopolskiego
A- A A+
Szukaj

Menu

Miejsca zostały obecnie zablokowane na czas rezerwacji.
13 12-2024
godz. 12:00
Miejsce Makowskie Centrum Kultury
Rodzaj koncertu Musica-Ars Amanda
Rodzaj abonamentu A – Musica Ars Amanda
CENA BILETÓW:
Przewijaj wydarzenia
MUSICA ARS AMANDA - REGION
13-12-2024 godz. 12:00 Musica – ars amanda A – Musica Ars Amanda Makowskie Centrum Kultury
CENA BILETÓW:

Wykonawcy:

Zespół Instrumentalny Filharmonii Krakowskiej
Joanna Konarzewska – kierownictwo artystyczne
Franciszek Pall, Michał Dąbek – wiolonczela
Kamil Kuc – obój
Ewa Jarguz – szpinet
Paweł Riess – prezentacja multimedialna

Repertuar:

Tomaso Albinoni – Adagio
Tomaso Albinoni – II Koncert na obój i orkiestrę smyczkową d-moll op. 9
Antonio Vivaldi – Koncert na dwie wiolonczele g-moll RV 531
Georg Philipp Telemann – Muzyka na wodzie, TWV 55:C3

BILETY DOSTĘPNE NA STRONIE kupbilecik.pl


Joanna KONARZEWSKA – absolwentka Akademii Muzycznej (obecnie im. K. Pendereckiego) w Krakowie oraz Syddansk Musikkonservatorium og Skuespillerskole w Odense. W latach 2009–2014 była koncertmistrzynią Orkiestry Symfonicznej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Od 2014 r. jest koncertmistrzynią Orkiestry Filharmonii im. K. Szymanowskiego w Krakowie. Jest także gościnną koncertmistrzynią Orkiestry Akademii Beethovenowskiej.

Laureatka konkursów muzyki kameralnej i skrzypcowej, m.in. I Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Skrzypków im. Eugenii Umińskiej w 2005 r. w Poznaniu, X Konkursu Skrzypcowego im. Karola Lipińskiego i Henryka Wieniawskiego w 2006 roku w Lublinie, I Ogólnopolskiego Konkursu Instrumentalistów Smyczkowych w 2006 r. w Krakowie. W 2008 r. otrzymała nagrodę dla najlepszego instrumentalisty smyczkowego podczas ISA, objętego programem Wiedeń – Praga – Budapeszt. W 2014 r. wygrała Den DanskeStrygerkonkurrence.

Brała udział w licznych kursach mistrzowskich instrumentalistyki solowej, kameralnej i orkiestrowej, m.in. Australian International SummerOrchestraInstitute w Tasmanii, InternationaleSommerakademie w Semmering w Austrii oraz kursach w Łańcucie, Żaganiu i Kołobrzegu. Miała okazję pracować pod kierunkiem takich pedagogów, jak Jadwiga Kaliszewska, Milan Vitek, Ernst Kovacic, Thomas Furi, Marcin Baranowski, Konstanty Andrzej Kulka, Krzysztof Śmietana.

Była stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Małopolskiej Fundacji Stypendialnej SapereAuso. W 2012 i 2013 r. nominowana była do nagrody kulturalnej miasta Gdańsk.

Jako solistka i koncertmistrzyni współpracowała z takimi orkiestrami, jak: Odense Symfoniorkester, AarhusSymfoniorkester, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, Orkiestra Filharmonii Krakowskiej, Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, Polska Filharmonia Kameralna Sopot, Elbląska Orkiestra Kameralna.


Michał DĄBEK – absolwent studiów magisterskich Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie wiolonczeli Adama Klocka. Uczestniczył w wielu kursach solistycznych jak i kameralnych, gdzie pracował pod kierunkiem muzyków takich, jak Claus Reichardt, Peter Buck, CatalinIlea, Stanisław Firlej, Maria Szwajger-Kułakowska, Marek Moś, Kwartet Dafo. W 2007 r. wraz z zespołem Conash Trio zajął III miejsce na XI Międzynarodowym Konkursie Muzyki Współczesnej w Krakowie. W tym samym roku razem z zespołem Palabra de MusicaFuerte zdobył wyróżnienia na ogólnopolskim konkursie „Harmonia Viva" oraz na II Międzynarodowym Festiwalu „Od Baroku do Jazzu" we Wrocławiu. Brał udział w wielu festiwalach m.in. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena, „Warszawska Jesień”, Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie, Międzynarodowy Festiwal Kompozytorów Krakowskich, „Muzyka w Starym Krakowie”, „Muzyka na Szczytach” Zakopane, „Young Euro Classic“ Berlin, „ArtsFestivalDimension” Seul. Współpracuje z wieloma zespołami kameralnymi m.in. „Conash Trio”, „Palabra de MusicaFuerte”, „Ara Ensemble”, „Cellostrada”, „Malawski String Quartet” z którymi koncertuje w kraju i na świecie. Od 2011 r. jest wiolonczelistą Orkiestry Filharmonii Krakowskiej (muzyk I głos). Pełni również funkcję leadera grupy wiolonczel Orkiestry Akademii Beethovenowskiej.

Do jego osiągnięć należą również nagrania muzyki filmowej oraz nagrania płytowe m.in. dla wytwórni DUX.


Franciszek PALL – w 1999 r. ukończył z wyróżnieniem studia w klasie wiolonczeli Witolda Hermana. Uczestniczył w wielu kursach solistycznych i kameralnych.

Od 1996 r. jest wiolonczelistą Orkiestry Filharmonii Krakowskiej. Współpracuje ponadto z zespołem Sinfonietta Cracovia, Przemyską Orkiestrą Kameralną i Tarnowską Orkiestrą Kameralną. Koncertuje chętnie jako kameralista. Z Kwartetem Smyczkowym Filharmoników Krakowskich występował na festiwalach w Niemczech, Włoszech, San Marino i Czechach. Brał udział w nagraniach muzyki filmowej oraz płyty z polską muzyką wiolonczelową dla wytwórni DUX.

Udziela się jako pedagog, prowadząc klasę wiolonczeli w Zespole Szkół Muzycznych im. Mieczysława Karłowicza w Krakowie.


Kamil KUC – oboista Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie. Członek zespołu Cracow Golden Quintet. Laureat międzynarodowych konkursów solistycznych i kameralnych.

Naukę gry na oboju rozpoczął w wieku 9 lat pod okiem Mirosława Draka w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Mieczysława Karłowicza w Krakowie. Edukację muzyczną kontynuował na Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie w klasie Jerzego Kotyczki oraz Maksymiliana Lipienia. Równocześnie uczestniczy regularnie w kursach mistrzowskich prowadzonych przez światowej klasy oboistów, takich jak m.in. David Walter, Stefan Schilli, Emanuel Abbühl.

W 2016 r. otrzymał nagrodę Grand Prix na międzynarodowym konkursie instrumentalistów dętych i perkusyjnych „Horns of Bukovyna" w Ukrainie. Rok później zdobył I nagrodę z kwintetem dętym na międzynarodowym konkursie „Svirel" w Słowenii.

Wiosną 2018 r. otrzymał nagrodę Grand Prix na I Ogólnopolskim Konkursie Obojowym w Krakowie.

Jako solista koncertował z Filharmonią Warmińsko-Mazurską, Sinfonią Iuventus, Krakowską Młodą Filharmonią.

W 2023 r. otrzymał Stypendium Twórcze Miasta Krakowa, dzięki któremu zrealizował nagranie płytowe Polish Wind Quintets vol. 2”z Cracow Golden Quintet.




Trudno znaleźć składankę największych hitów muzyki klasycznej bez Adagia g-moll Thomaso Albinoniego. Gdyby jednak słuchający takiej składanki zapytać o jakikolwiek inny utwór tego kompozytora, idę o zakład, że nie wymieniliby niczego. I jakież byłoby ich zdziwienie, gdyby dowiedzieli się, że w istocie ten najsłynniejszy utwór weneckiego barokowego twórcy tylko w niewielkim stopniu jest jego autorstwa.


Nie ulega wątpliwości, że dzisiejsza sława Albinoniego jest odwrotnie proporcjonalna do tej, jaką miał w swoich czasach. Pochodził z bogatej, mieszczańskiej rodziny. Mówił o sobie dilettante veneto albo dilettante di violino, czyli amator wenecki lub skrzypek amator, co wcale nie oznaczało skromności. Te określenia wskazują, że Albinoni muzykę pisał z radości i ochoty tworzenia, a nie z rzemieślniczego obowiązku. Pochodził z dobrze sytuowanej rodziny handlarzy papieru. Miał liczne kontakty we włoskim środowisku muzycznym, obracał się w kręgu weneckiej elity (Antonino Biffi, maestro di capella bazyliki św. Marka był świadkiem na jego ślubie w roku 1705 r.). Zasłynął przede wszystkim jako kompozytor operowy. Jeśli wierzyć jemu samemu, był autorem ponad 80 oper, z których większość nie zachowała się do naszych czasów. Wiemy natomiast, że nie pisał do szuflady, bo lwia część tego dorobku była chętnie wystawiana i pozwoliła kompozytorowi w wieku ok. 40 lat osiągnąć finansową niezależność (zapewne pomogły w tym także spore udziały w dobrze prosperującej rodzinnej firmie). Nie musiał więc zajmować ani kościelnego, ani świeckiego stanowiska, a tworzyć mógł co chciał i jak chciał. Tworzył zaś ogromnie dużo, bo w jego katalogu znajduje się m.in. prawie 50 kantat, 100 sonat na jeden i więcej instrumentów, zarówno w stylu kościelnym (sonata da chiesa), jak i kameralnym (sonata da camera), 59 koncertów i 8 sinfonii.


Z całą pewnością nie napisał jednak owego Adagia, na które nabrały się miliony ludzi na całym świecie. Odkrycie nieznanego dotąd utworu ogłosił w 1949 r. Remo Giazotto, włoski muzykolog przygotowujący katalog dzieł Albinoniego, wpływowy krytyk i osobowość medialna związana z RAI. Dzisiaj wiemy, że w Państwowej Bibliotece w Dreźnie odnalazł on prawdopodobnie autentyczny rękopis niedokończonej sonaty Albinoniego, z której zachował się fragment basu cyfrowanego i sześć taktów partii pierwszych skrzypiec ogniwa środkowego (Adagia). Resztę Giazotto sam dokomponował. Rzewno-żałobna kompozycja, która dużo więcej wspólnego ma z Pucciniml i Leoncavallem niż z barokiem, szturmem podbiła przede wszystkim kino. Z odkryciem Włocha zbiegła się złota era wielkiego ekranu. Po Adagio sięgnął Orson Welles (Proces, 1962) czy Werner Herzog (Zagadka Kaspara Hausera, 1974), Kenneth Lonergan (Manchester by the Sea, 2016). Właśnie w 2016 roku „New Yorker” postulował, by tego utworu wreszcie w kinie zakazać, bo wyskakuje niemal z każdej klatki. Ale jak tu nie sięgać, skoro jednym z największych jego propagatorów był Herbert von Karajan! (np. nagranie dla DG 1984). Co ciekawe, fala popularności Adagia sprawiła, że pod koniec życia Giazotto zamiast uderzyć się w pierś i przyznać do fałszerstwa, był z siebie na tyle dumny, że głosił, że kompozycja jest od początku do końca jego autorstwa, a Albinoni nie ma z tym nic wspólnego.


O Albinonim warto pamiętać jednak nie z powodu aferki z Adagiem, ale z powodu opusu 9, pod którym kryją się pierwsze w historii muzyki koncerty obojowe. Dowodzą one, że wenecjanin miał ten sam gen instrumentalnego innowatora, co jego krajan Antonio Vivaldi. W II Koncercie d-moll znajdujemy nie mniej żywiołowe niż u Vivaldiego, porywające części skrajne przedzielone poruszającym lirycznym (nomen omen) Adagiem. Zwięzłe, eleganckie, nie stawiają tak wysokich wymagań przed wykonawcami, bowiem były prezentem ślubnym dla elektora monachijskiego (również muzyka amatora, czyli takiego, który nie musiał). Z okazji zaślubin w roku 1722 wystawiane były dwie opery Albinoniego, których realizacji kompozytor doglądał osobiście. Zbiór 12 koncertów podarował władcy, by, jak pisał w dedykacji, „po poważnych zajęciach związanych z państwem nie wzgardził radowaniem się harmonią cytry i zaprosił swoją prawicę, aby w ten sam sposób potraktowała plektron i miecz”.


Jeśli istnieje jakikolwiek nietypowy instrument lub zaskakujący układ typowych instrumentów w barokowej literaturze koncertowej, to w ciemno można zakładać, że autorem takiego dzieła jest Vivaldi. Skoro napisał (zbiór!) koncertów mandolinowych, koncerty na violę d’amore, fagot czy flet prosty, to dlaczego nie na dwie wiolonczele? Choć Vivaldi chętnie po ten instrument sięgał i napisał łącznie ponad 30 utworów z jego wykorzystaniem, ten podwójny Koncert jest jedyny w jego dorobku. Jest to utwór dający dużo satysfakcji, zarówno wykonawcom (efektowny, ale nie karkołomny), jak i słuchaczom, zachwycając już początkowym podwójnym pasażem, po którym do solistów dołącza tutti. Nie jest wykluczone, że ponieważ Koncert opublikowany został w zbiorze Operesacre e Concerti, miał przeznaczenie religijne.


Nie mniejszy dorobek instrumentalny niż Albinoni i Vialdi pozostawił po sobie Georg Philipp Telemann – kompozytor przedsiębiorczy i potrafiący zdobyć prestiżowe zamówienia. Z pewnością takim było napisanie muzyki dla uczczenia stulecia Kolegium Admiralicji w Hamburgu – piekielnie bogatej instytucji, która zarządzała handlem jednego z największych hanzeatyckich portów – Hamburga. Uroczystości odbyły się 6 kwietnia i wówczas zaprezentowano orkiestrową suitę Wassermusik, która była hołdem dla morza i jego mitografii – po podniosłej dwuczęściowej uwerturze następuje szereg tańców skojarzonych z marynistycznymi bóstwami: Tetis, Neptun, Nereidy, Tryton, Aeol czy Zefir. Całość zamyka egzotyczny canarie. Mimo znacznej popularności muzyki Telemanna, jego Wassermusiknie przebiła pod tym względem o 5 lat starszego cyklu Handla o tym samym tytule. Choć u niego również mamy do czynienia z suitą orkiestrową, to jej przeznaczenie było rozrywkowe – umilała czas, który król Jerzy I spędzał na żeglowaniu po Tamizie.


Mateusz Ciupka, podcast Szafa Melomana, magazyn Ruch Muzyczny